Włochy i Chorwacja znajdują się w topce kierunków wakacyjnych wybieranych przez Polaków. Miejsca do spania w tych słonecznych krajach z ciepłym morzem wyprzedają się już z rocznym wyprzedzeniem. Tymczasem nieco dalej czeka przygoda, szerokie, piaszczyste plaże, wiekowe zamki i cudowny ocean. To Północna Francja. Co zwiedzać, gdzie iść? Dowiesz się w naszym artykule!
Jeśli szukasz miejsca, w którym złapiesz oddech, dużo zobaczysz i spokojnie znajdziesz nocleg nawet w upalne lato, koniecznie obierz kurs na Północną Francję. Ten morski region z roku na rok zyskuje coraz większą popularność i diametralnie różni się od gwarnego południa. Wszystko przez znaczący wpływ plemion celtyckich, które niegdyś tu zamieszkiwały. Podążając ich śladem możesz zobaczyć mnóstwo ciekawych rzeczy.
Północna Francja dzieli się na cztery prowincje, a każda z nich ma co innego do zaoferowania. Warto zobaczyć wszystkie lub co roku odkrywać kolejną z nich. Przed Tobą do zwiedzenia Bretania, Pikardia, Normandia oraz niedocenione Nord Pas-de-Calais. Zaczynamy!
Bretania jest najbardziej wysuniętą na zachód prowincją Północnej Francji. Trudno zliczyć wszystkie historyczne budowle tej tajemniczej krainy. Jeszcze trudniej jest wybrać zamek lub kilka zamków, które chciałoby się zwiedzić podczas swoich wakacji. Spośród mnóstwa możliwości zachęcamy wybrać się na zwiedzanie zamku w Vitré. Warownia powstała w XI wieku na skalistym wzgórzu otoczonym fosą. Posępnie spogląda z wysoka na położone u jej stóp miasteczko i sprawia, że jego klimat jest niepowtarzalny. Warto przejść się po zamku, poznać jego historię, a potem udać się na zbadanie urokliwej starówki miasteczka Vitré.
Nie traćmy tego niesamowitego klimatu. Udajmy się na Cote de Granite Rose, czyli różowe, granitowe wybrzeże. Niesamowite formacje skalne zbudowane właśnie z różowego granitu, zapadają w pamięć. Zobacz na własne oczy czarujące krajobrazy, piaszczyste plaże oraz latarnie morskie, których szlakiem możesz zaplanować swoje zwiedzanie. Tutaj naprawdę złapiesz oddech, odpoczniesz i nabierzesz sił na dalszą podróż po Północnej Francji.
Normandia znajduje się nad kanałem La Manche. Swą popularność zawdzięcza między innymi słynnym, hollywoodzkim produkcjom. To na jej plażach kręcono takie filmy jak „Szeregowiec Ryan” czy „Kompania braci”. Miłośnicy historii, a zwłaszcza II Wojny Światowej, koniecznie muszą się tam wybrać. My polecamy plażę Omaha, na której doszło do rozpoczęcia Operacji Neptun, czyli akcji desantowej, podczas której ilość sił oraz środków potrzebnych do jej wykonania jest szacowana na jedną z największych w historii.
Plaża zwiedzona? Teraz warto udać się w głąb oceanu na tajemniczą wyspę Mont Saint-Michel. Wzgórza Świętego Michała nie da się nie zauważyć ze stałego lądu. Imponująca, kamienna budowla, która się na nim wznosi mieściła w sobie niegdyś opactwo benedyktynów. Swą unikatową architekturą zachwyca już od czasów średniowiecza. Co ciekawe, wyspa staje się całkowicie wyspą 53 razy w roku przy silnych przypływach, które odcinają ją od stałego lądu. Dlatego turyści po przybyciu do urokliwego klasztoru dostają ulotkę z rozpiską pływów, żeby przypadkiem… ich samochodu nie porwał ocean!
Samochód uratowany na czas? Jedźmy dalej, w stronę majestatycznej Pikardii spoglądającej na nas z wysokich klifów. To jedna z rzeczy, którą po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. Najwyższe w Europie kredowe klify zapierają dech w piersiach. Każde zrobione zdjęcie wygląda jak wyciągnięte z katalogu biura podróży. Nie możesz tego przegapić!
Z kolei dla miłośników architektury i osób, które nie miały szansy zobaczyć katedry Notre Dame w Paryżu przed nieszczęśliwym pożarem, zapraszamy do Amiens. Możecie tam podziwiać jej większą, lecz młodszą siostrę, której budowa trwała 50 lat. To przykład klasycznego gotyku w najlepszej odsłonie, ukrytego na Północy Francji. Po drodze do Amiens będziesz mieć okazję podziwiać piękne widoki i odwiedzić małe, urokliwe miasteczka tego regionu.
Paryż, Lazurowe Wybrzeże, Breatania… proste nazwy do zapamiętania i tętniące życiem ośrodki turystyczne. Nord Pas-de-Calais ma nie mniej atrakcji do zaoferowania, a jednak słyszy się o nim znacznie rzadziej. Czy to przez trudną nazwę? A może złą sławę? Dla samych Francuzów jest to bowiem najbardziej obca prowincja własnego kraju. Jaki jest powód nie wiemy, mamy za to pewność, ze warto tam pojechać.
Ten region to przede wszystkim raj dla osób ceniących przyrodę. Wydmy, plaże i klify ciągną się tam kilometrami, a przy nich kulą się niewielkie miasteczka rybackie z wąskimi uliczkami. Nastrój tego miejsca jest wręcz nostalgiczny. Być może przez ilość walk stoczonych tu w minionych latach podczas II Wojny Światowej. Nie da się nie zauważyć, że szczególnie tutaj można się natknąć na wiele cmentarzy poległych żołnierzy.
Po długim spacerze brzegiem morza warto chwilę odpocząć i usiąść na dobry obiad w towarzystwie lampki wina. Tutejsze mule są przepyszne i zadowolą nawet najbardziej wymagających smakoszy.